- Muszę porozmawiać z mamą Pauliny, wtedy pogadamy.
To już postępy, że mama zgodziła się chociaż porozmawiać. Wolałam na wszelki wypadek wyjść z domu. Stwierdziłam, że przy okazji wyjdę z psem. Gdy wróciłam do domu, szybko pobiegłam do salonu. Zobaczyłam mamę z laptopem na kolanach. Byłam zdziwiona bo rzadko korzystała z laptopa. Zerknęłam na co patrzy... Zamarłam... Moja mama właśnie patrzyła na stronkę na której były do kupienia bilety na koncert!
To już postępy, że mama zgodziła się chociaż porozmawiać. Wolałam na wszelki wypadek wyjść z domu. Stwierdziłam, że przy okazji wyjdę z psem. Gdy wróciłam do domu, szybko pobiegłam do salonu. Zobaczyłam mamę z laptopem na kolanach. Byłam zdziwiona bo rzadko korzystała z laptopa. Zerknęłam na co patrzy... Zamarłam... Moja mama właśnie patrzyła na stronkę na której były do kupienia bilety na koncert!
- Mamo, zgadzasz się? - wykrztusiłam ze zdziwieniem.
- Tak. Który bilet byś chciała? Taka okazja może się nie powtórzyć.
Moje serce nie biło normalnie. Prawie wcale nie biło.
- Mamo, Kocham Cię! - rzuciłam się jej na szyję. Byłam w niebie. Nie dochodził do mnie fakt, że za niecałe 2 miesiące zobaczę Justina. Odliczałam, odliczałam, odliczałam. Nic innego nie byłam w stanie robić. Ledwie co chodziłam do szkoły,uczyłam się. Chciałam już 25 marca. Czekałam na ten dzień od 3 lat. Aż w końcu doczekałam się...
...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz